Życie płodowe kotów

ŻYCIE PŁODOWE KOTÓW

Majestatycznym, spokojnym krokiem przechadza się przez pokój, podchodzi powoli do parapetu po czym jednym zwinnym susem wskakuje na niego. Spogląda przez okno kontrolując okolicę, po czym zabiera się za porcję codziennej toalety – łapa jedna, łapa druga, głowa i na koniec trochę po brzuchu. Po tym krótkim rytuale powoli, delikatnie kładzie się i jest gotowy do odpoczynku, ale jednocześnie pozycja na parapecie pozwala mu kontrolować całe otoczenie.

Kot, bo jak nietrudno się domyślić o nim tu mowa, towarzysz człowieka, chociaż mogłoby się wydawać, że to my towarzyszymy jemu. Zwierzę, które fascynuje i wzbudza szacunek u każdego miłośnika futrzaków. Indywidualista o silnym charakterze, który uważa się za pępek świata. My zajmiemy się tym etapem jego życia, na który on sam nie miał wpływu, a o jego losach decydowała w zdecydowanej części sama natura – życiem płodowym.

Ciąża u kota domowego trwa ok. 63 dni, dziki kot, jak np. lew potrzebuje prawie dwa razy więcej czasu, aby w pełni przygotować się do przyjścia na świat – u niego ciąża trwa ok. 110 dni. Życie każdego przedstawiciela tego gatunku rozpoczyna się podczas brutalnego aktu przemocy, bo tymi właśnie słowami można określić stosunek płciowy kotów. Spółkowanie u wszystkich kotów jest bolesne. Dzieje się tak za sprawą kociego penisa, który pokryty jest setką ostrych haczyków zbudowanych z keratyny (ten sam budulec, co w paznokciach, czy pazurach). Podczas wycofywania penisa haczyki boleśnie drapią ścianki pochwy. Wspomniane haczyki spełniają dwie funkcje. Pomagają usunąć spermę ewentualnego rywala, jak również stymulują owulację. Zarówno u lwów, jak i kotów domowych ból pobudza mózg samicy. Ich organizm wytwarza hormon, który daje sygnał jajom w jajowodach do rozpoczęcia dojrzewania. Aby stężenie hormonów było wystarczające kotka musi spółkować co najmniej czterokrotnie. Im więcej stosunków, tym większe szanse na zajście w ciążę. Pomimo bólu i dyskomfortu, koty wiodą bujne życie seksualne. W okresie rui samica może odbyć nawet sto wyczerpujących stosunków dziennie. W przypadku lwów samica spółkuje jedynie z samcami ze swojego stada. Kotka z kolei odbywa stosunki z jak największą ilością samców, w rezultacie kociaki z jednego miotu mogą mieć kilku ojców – 4 na 5 kocich miotów ma wielu ojców.

Po stosunku dla plemników zaczyna się wyścig i walka o przetrwanie. Pierwsza przeszkoda, na którą napotykają jest ściana gęstego śluzu. Na co dzień chroni on kotkę przed infekcjami, lecz po stosunku stanowi barierę, którą pokonują tylko najsilniejsze plemniki. Kolejną przeszkodę stanowi armia białych krwinek, które patrolują ściany śluzu i atakują i niszczą wszelkie napotkane ciała obce. Jest to męcząca podróż, którą przetrwa zaledwie 1% plemników i tylko garstce z nich uda się zapłodnić jaja. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest nie tylko organizm kotki. U kotów domowych jedna piąta plemników jest niezdolna do życia, u lwów zdeformowana jest blisko połowa. Niektóre mają kilka główek, inne dwa ogony, wiele z nich nie jest w stanie pływać. Zła jakość nasienia lwów zdaje się być skutkiem endogamii – gdy dwa blisko spokrewnione osobniki mają młode, wówczas deformacje plemników są bardziej prawdopodobne. Wg naukowców epoka lodowcowa sprzed 200 tys. lat mogła drastycznie zmniejszyć liczebność lwów. Mając do wyboru mniejszą ilość partnerów, spokrewnione osobniki zmuszone były do rozmnażania się przez co zmalało zróżnicowanie genetyczne. Lwy sobie poradziły, ale słaba jakość nasienia jest spuścizną po pradawnym kryzysie.

We wnętrzu zarówno lwicy, jak i kotki plemniki, który przeżyły docierają do łona mniej więcej po 30 minutach od momentu spółkowania. Tutaj napotykają kolejny problem – jaj dojrzeją dopiero po 36 godzinach. Plemniki wyczuwając to wpływają do jam w macicy, gdzie przeczekają ten czas. Gdy jaja zostają w końcu uwolnione z jajowodów plemniki wracają do wyścigu. Wapno, które wchłonęły ze ścian macicy sprawia, że są silne, naładowane i mogą szybciej machać ogonami. Prędkość jest tutaj decydującym czynnikiem, gdyż dojrzałe jaja żyją tylko dobę. Wreszcie dwa i pół dnia od rozpoczęcia podróży plemników dochodzi do zapłodnienia. Błona jaja twardnieje i uniemożliwia pozostałym plemnikom dostanie się do wnętrza. Od tego momentu organizm kotki nie zawiera już jaj i plemników, tylko embriony. Po 6 dniach embriony mają postać grup niezróżnicowanych komórek zwanych blastocystami i nadal pływają w łonie. Aby rozwijać się dalej muszą przyczepić się do ściany macicy. Okazuje się, iż nie jest to takie proste, gdy dwa embriony przyczepią się zbyt blisko siebie, wówczas nawzajem będą hamować swój rozwój. Blastocysty wydzielają seroidy wywołujące skurcze macicy dzięki czemu są przesuwane i równo rozmieszczane. Gdy blastocysta dociera do ściany przylega do niej i wydziela enzym, który nie pozwala innym przyczepić się w pobliżu.

15 dni od zapłodnienia u kota zaczyna pojawiać się łożysko – jedyne fizyczne połączenie pomiędzy matką i jej młodymi. Będzie dostarczać embrionom tlen i substancje odżywcze oraz zabierać produkty przemiany materii. Po 20 dniach od zapłodnienia zarodki mają kształt litery „C” i są wielkości winogrona. Widoczna jest głowa, tułów i ogon. Każdy z zarodków znajduje się w szczelnym worku owodniowym. Już we wczesnym okresie płodowym przejawia się dominacja samców. Istnieją dowody na to, że testosteron produkowany przez męskie embriony dostaje się do płynu owodniowego i krwi matki, a przez to do sąsiednich embrionów. W rezultacie, jeśli samica w życiu płodowym znajdowała się między dwoma samcami może wykazywać agresywniejsze zachowania w życiu dorosłym.

W 21 dniu widoczne są już pierwsze organy – słabe zarysy struktur nie do końca ukształtowanych. Zauważyć można m.in. serce, które na tym etapie jest wielkości główki od szpilki i uderza 230 razy na minutę. Tempo bicia serca będzie spadać wraz z rozwojem embrionu i gdy kot będzie dorosły jego serce będzie uderzać 140 razy na minutę. Począwszy od 21 dnia ciąży kotka zaczyna przygotowywać się do macierzyństwa – jej sutki są większe i czasami miewa nawet poranne mdłości, które wywołane są przez zmiany hormonalne. W przeciwieństwie do kota domowego, u lwicy, po trzech tygodniach ciąży nie widać jeszcze, że jest ona w ciąży.

Nowoczesna technologia pozwoliła na zgłębienie wiedzy na temat wczesnego stadium ciąży u lwicy. Badania USG wykazały, że każdy embrion zawieszony jest w dziwnej, przypominającej hamak konstrukcji. Czegoś takiego nie zaobserwowano u żadnego innego przedstawiciela królestwa zwierząt. Konstrukcja ta powstała prawdopodobnie dlatego, że ciężarna lwica musi polować. Duża zwierzyna jest nieprzewidywalna i niebezpieczna. Hamak działa prawdopodobnie jak amortyzator dla rozwijającego się embrionu. Ponadto wyściółka łona u lwa jest gruba i falista – czterokrotnie grubsza niż u kota domowego. Ona również pozwala chronić embriony podczas polowania.

W 28 dniu ciąży zaczynają się wykształcać palce. Na każdej łapie znajduje się siedem zgrubień, które z czasem przekształcą się w miękkie poduszki, które będą wyciszać kroki. Z innych komórek pomiędzy poduszkami powstaną włosy rosnące najgęściej na ciele kota i lwa, ich cebulki otacza gęsta sieć zakończeń nerwowych, które sprawią, że łapy będą niezwykle wrażliwe na dotyk. Zarodki rosną już bardzo szybko. Zaczynają rozwijać się zmysły, które stanowią tajemnicę sukcesu rodziny kotów. Jednym z najpotężniejszych zmysłów jest słuch. Uszami kota porusza aż 30 mięśni. Dla porównanie u ludzi jest ich tylko 6. Niczym skomplikowane talerze satelitarne uszy mogą obracać się o 180 stopni, aby namierzyć kierunek, z którego dochodzi dźwięk. Nerw słuchowy kota zawiera aż 20 tys. włókien więcej niż nerw człowieka. Dzięki tak wrażliwym uszom koty mogą usłyszeć kroki myszy z odległości 9 m. Słyszą również dźwięki o dwie oktawy wyższe niż człowiek np. piski gryzoni. Kocie ucho to cud konstrukcyjne. Kontroluje nie tylko słuch, ale też niezwykłą, fascynującą kocią umiejętność – równowagę. Ucho zewnętrzne płodów jest przyklejone do czaszki, by chronić ucho wewnętrzne, które nadal się rozwija. W uchu wewnętrznym zaczynają się kształtować trzy kanały półkoliste. Inaczej niż u ludzi są one ustawione w trzech wymiarach, by dostarczać mózgowi jak najdokładniejsze sygnały na temat ustawienia ciała i jego zmian. Dzięki temu mechanizmowi kot zyskał umiejętność spadania na cztery łapy. Gdy kot spada odwraca łeb, płyn w kanałach przemieszcza się i uciska włoski czuciowe w ścianach kanałów, one wysyłają sygnał do mózgu, a ten nakazuje konkretnym mięśniom dostosować ustawienie reszty ciała. Do gry włącza się tutaj wyjątkowo elastyczne ciało. U embrionów kształtują się już szkielety składające się z 247 kości, czyli z 41 kości więcej niż u człowieka. Większość dodatkowych kości znajduje się w kręgosłupie i ogonie, co zapewnia kotom gibkość. Ponadto koty mają zaledwie szczątkowe kości obojczykowe. U zarodka wykształcają się silne mięśnie łączące mostek z ramieniem, co dodatkowo zwiększa elastyczność. Gdy kot spada, jego szkielet, mięśnie i ucho pracują w doskonałej harmonii, reszta ciała słucha się ich i kot odzyskuje równowagę.

Równocześnie z rozwojem ucha środkowego rozwija się inny narząd zlokalizowany na pysku. Pod skórą powstaje gęsta sieć nerwów, a na powierzchni pyska widoczne są malutkie punkty, które stanowią zalążki kocich wąsów. Wąsy są osadzone trzykrotnie głębiej od pozostałych włosów, co pozwala kotom doskonale orientować się w przestrzeni. Złożona sieć zakończeń nerwowych wokół każdego wąsa czyni go niezmiernie wrażliwym na dotyk. Wąsy wyrastają na boki na szerokość ciała kota, co pomaga mu ocenić, czy zmieści się w wąskim przejściu. Jeśli wąsy nie dotykają do krawędzi otworu, kot wie, że się przeciśnie. Zaskakujące jest to, że włosy czuciowe, zwane nadgarstkowymi, zaczynają rosnąć z tyłu przednich kończyn już u rozwijającego się płodu. U dorosłego osobnika włosy te dostarczają kotu informacji o ustawieniu ciała podczas podchodzenia i pościgu za zwierzyną.

38 dni od momentu poczęcia układ nerwów i mięśni rozwija się szybko. Ruchy kotów stają się bardziej dynamiczne. W okresie tym można zaobserwować jak płody wykonują czynności potrzebne im później w dorosłym życiu: rozciągają kończyny, drapią, a nawet zdają się gonić zwierzynę. Walcząc o przestrzeń rozpychają się kopią, a nawet uderzają głowami.

Wyjątkowo wrażliwą częścią ciała jest oko mające kluczowe znaczenie dla sprawności drapieżnika. W życiu płodowym powieki są zaciśnięte. Dzieje się tak, gdyż nerki wydalają urynę do płynu owodniowego, co z kolei mogłoby uszkodzić rogówkę. W związku z powyższym oczy otwierają się dopiero po narodzinach. Gdy już się otworzą są ogromne w stosunku do wielkości głowy – jakby ludzie mieli oczy wielkości piłeczek tenisowych. Koty wiodą częściowo nocny tryb życia. Duże oczy wychwytują więcej światła. Koty doskonale widzą w ciemnościach, wystarczy im jedna szósta ilości światła, której potrzebują ludzie. Z tyłu oczu, za siatkówką rozwija się warstwa specjalnych komórek odbijających światło. Warstwa ta działa jak lustro – światło, którego siatkówka nie wychwyciła jest odbijane i kierowane na komórki receptorowe po raz drugi. Mechanizm ten podwaja ilość światła wychwytywaną zarówno przez kocie, jak i lwie oczy. Jest to również powód, dla którego kocie oczy świecą, gdy oświetla je wiązka światła.

W 50 dniu ciąży widać znaczne różnie w rozwoju płodu kociego i lwiego. O różnicach tych decydują geny, które pozwalają określić jak dawno rozeszły się ewolucyjne ścieżki tych obu zwierząt. Wszyscy przedstawiciele kociego królestwa pochodzą prawdopodobnie od osobnika żyjącego w Azji około 10 mln lat temu. W tych zamierzchłych czasach drogi kotów domowych i lwów rozeszły się i każde z nich ewoluowało adaptując się do swoich środowisk.

W 52 dniu ciąży kocie płody przejawiają zachowania, których będą potrzebować. Otwierają pyszczki i napełniają płuca, co stanowi symulację oddechu. W życiu płodowym czerpią tlen z łożyska, a ich płuca wypełnia płyn owodniowy. U kociaków pojawia się również czkawka – znak stanowiący, że odruchy rozwijają się prawidłowo. Zaobserwowano również, że kocie płody dotykają swoje pyszczki. Być może stanowi to imitację sposobu w jaki będą się czyściły po narodzinach. Co ciekawe koty spędzają średnio jedną szóstą życiu na myciu się. Wykorzystują język jak szczotkę usuwając woń i ślady krwi, które mogłyby odstraszyć podchodzoną zwierzynę. Około 52 dnia rozwoju pojawia się niezwykła cecha – na języku pojawiają się małe igiełki. Jest to charakterystyczne dla wszystkich kotów, ale szczególnie ważne jest u dzikich przedstawicieli gatunku – pomagają zdrapywać mięso z kości.

W 60 dniu ciąży kotki domowe są już u kresu swej płodowej podróży, podczas gdy małe lwiątka docierają raptem do półmetka. Pomimo, iż przed nimi jeszcze daleka droga do przyjścia na świat są już większe od płodów kocich oraz bardziej muskularne. Ponadto zaczynają pojawiać się u nich cechy, które zapewnią im siłę potrzebną do powalania ofiary ponad pięciokrotnie razy cięższej od nich samych. To co w znaczący sposób odróżnia lwy od innych kotów i jest ich najbardziej charakterystyczną cechą nie jest tak łatwo dostrzegalne – jest to ich ryk. U dorosłych osobników te terytorialne odgłosy słychać na odległość około 8 km. Co zadziwiające lwy i inne duże koty nie potrafią mruczeć, co jest bardzo charakterystyczne dla naszych domowych kocich milusińskich, które z kolei nie potrafią ryczeć. Przyczyną tej różnicy jest rozwój szeregu kostek łączących nasadę języka z krtanią. Kostki te umożliwiają człowiekowi mowę, a lwom ryk. U lwów kostki mają elastyczne fragmenty co pozwala krtani bardziej się zapadać. Gdy lew ryczy powietrze wibruje w większej przestrzeni i w ten sposób powstaje głęboki dźwięk. Z kolei o kotów domowych aparat gnykowy jest sztywny. Gdy kot wciąga i wypuszcza powietrze kości wibrują gwałtownie i struny głosowe produkują pomruk. Mruczenie powoduje również poprawę nastroju, ponieważ stymuluje wydzielanie endorfin do mózgu – są to hormony o uspokajającym i rozluźniającym działaniu. Dlatego też koty mruczą nie tylko jak są zadowolone, ale również jak są wystraszone, walcząc w ten sposób ze strachem lub stresem. Endorfiny niwelują również ból odgrywając tym samym cenną rolę podczas porodu.

Po 63 dniach pobytu w łonie płody kota domowego zbliżają się do końca swej podróży. Podczas ciąży kotka przytyła o około jedną czwartą. Tuż przed porodem temperatura ciała matki spada z 38 do 37 stopni, kotka robi się niespokojna i szuka ciepłego, ustronnego miejsca. W jej krwi wzrasta poziom oksytocyny, co powoduje napięcie mięśni otaczających macicę. Silne skurcze przesuwają kociaki w stronę otworu miednicy. Po przyjściu na świat matka wylizuje świeżo narodzonego kociaka pobudzając go do oddychania. Kolejny kociak rodzi się po upływie około 30 minut. Jedna trzecia wszystkich rodzących się kociąt ustawiona jest ogonem do przodu. Takie porody są potencjalnie śmiertelne, ale o dziwo tylko 7% kociąt rodzi się martwych. Po porodzie matka instynktownie zjada łożysko – zawiera ono duże stężenie oksytocyny, gdy ten silny hormon dostaje się do krwi matki stymuluje wytwarzanie się mleka oraz ma potężne oddziaływanie na psychikę. U wszystkich ssaków oksytocyna wyzwala uczucie zaufania i czułości – pomaga matce budować więź z potomstwem. Bez tej dodatkowej dawki istnieje ryzyko, że matka odrzuciłaby nowonarodzone kociaki.

Świeżo narodzony kociak waży raptem 100 gramów, co stanowi 3% wagi matki. W ciągu tygodnia kociak podwoi masę ciała. Kocięta są ślepe, szukając sutków kierują się węchem. Co ciekawe kociaki często wracają do tych samych sutków, zaznaczają swoje prawa do nich za pomocą gruczołów zapachowych na łapach. Kocięta w ciągu pierwszych dni życia są głuche i ślepe, dlatego też w całości ich życie zależne jest od matki. W drugim tygodniu życia otwierają się oczy, w trzecim tygodniu stają uszy i kociak robi pierwsze chwiejne kroki. W szóstym tygodniu życia kocięta już biegają i skaczą.

U lwów poród następuję około 110 od momentu zapłodnienia. Samica oddala się od stada szukając ustronnego miejsca na poród. Ze względu na środowisko, w którym żyją młode lwy są zagrożone. Muszą się zatem szybko rozwijać. Już trzeciego dnia widzą, mogą też same szukać zacienionych kryjówek. Już od chwili narodzin małe lwiątka reagują na zagrażające dźwięki, podczas gdy kociaki słyszą dopiero po 12 dniach. Po 6 tygodniach lwiątka są dość duże, by samica mogła wrócić z nimi do stada. Koty domowe żyją i wychowują się samotnie. Lwy, jako jedyne koty stadne od początku uczą się życia w grupie.




Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170) oraz zmianami z dnia 9.05.2007 r. (Dz. U. Nr 99, poz. 662) za naruszenie praw własności poprzez kopiowanie, powielanie i rozpowszechnianie przedstawionych na stronach Veterynaria.pl, Vetforum.pl, Sklep.Veterynaria.pl treści bez zgody właściciela grozi grzywna oraz kara pozbawienia wolności od 6 m-cy do lat 5 (art. 115.1).